Bullseye!
Nie wiadomo kto wymyślił darta, ale musiał mieć celne oko. Może brytyjscy łucznicy, a może ojcowie pielgrzymi? Wcale nie jest łatwo trafić małą lotką w punkt o średnicy dwóch centymetrów. Dart stał się jedną z najbardziej popularnych lokalowych gier na świecie oraz… dyscypliną sportową.
Żeby go uprawiać nie potrzeba atletycznej sylwetki, ani umysłu szachisty. Po prostu trzeba mieć karabinek snajperski w oku i rękę stabilną niczym skała.
Posiadamy zaplecze w postaci tysięcy lotek oraz dysponujemy wysokiej jakości sprzętem do gry. Do rozgrywki przystąpić może do ośmiu zawodników, którzy rzucają po kolei do tarczy. Opcji gry jest kilka- w zależności od rozgrywki, należy zdobyć jak największą ilość, zejść z określonej liczby ilości punktów do zera lub trafić w konkretne miejsce w tarczy.
Niby prosta ale jakże emocjonująca zabawa. Zna ją każdy, grał w nia każdy i to pewnie nie jeden raz, a jednak zawsze wzbudza silne emocje. Salwy śmiechu lub tupot wkurzonych nóg. Zabawę można wpleść w każdą firmową imprezę czy event. Wyobraź sobie zatem pojedynek działu kreatywnego z działem IT lub zarządu z księgowością? Taka rozrywka może stać się firmową tradycją.
A może za jakiś czas tarcza odegra role kampanii antynikotynowej i zawiśnie w kuchni a każdy pracownik na odstresowanie w czasie przerwy , zamiast na papierosa pójdzie porzucać w lotki?
